prywatne forum rodzinne

tomek

Przepis na samotny piątkowy wieczór, kiedy cała rodzinka już śpi.
Akurat takich wieczorów w naszym domu jest pod dostatkiem od momentu urodzin Leona, także czasami sam się zastanawiam, jak Magda zaszła w druga ciąże Very Happy

.
Ale przejdę do konkretów.
Do baniaka 50l wlałem 6 l moszczu z winogron krajowych, oczywiście z działki od rodziców. Wczesniej winogrona przepuściłem przez maszynke do mielenia mięsa.Trzy dni wcześniej wychodowałem drożdze winne i zakupiłem pożywkę za całe 6 zł. W czterech litrach wody rozpuściłem 3 kg cukru. Nastepnie, wszystko wlałem do baniaka szczelnie zakorkowałem a do rureczki nalałem wody.
Szczerze mówiąc, to nie wiem jaki smak będzie miało to wino, ale chetnych zapraszam od wiosny do Gdańska na degustację.

Miłego weekendu

lucjan

a propos samotnych piatkowych, sobotnich wieczorów... to własnie samotnie siedzimy z Tomkiem i kulinarnie spożywamy wino, marki Las cos tam. Zauważylismy jakies milczenie na forum, to już nie ma o czym pisać? Tematy wam sie wyczerpały?
Aśka to rozumiem, zajmuje się jak szalona dzieckiem, ale reszta?? Aga zagaduj no coś, bo powiem wszystkim jak zgubiłas u mnie wakademiku stanik na schodach...no
dzisiaj z kuzynem Tomalą to Warmię zwiedzalismy, żeby tak się wyakazać zapędami turystycznymi, oczywiście w całości z rodziną. Madzia się telepie, a Leoś kroczy dzielnie przez świat.
Do wina polecamy rybe po grecku... normalnie pycha
pozdrawiamy was Misztale i przyszczepy

paulina

AGA ZGUBILA STANIK U LUCKA W AKADEMIKU NA SCHODACH???!!! Smile

fajne takie samotne piatkowo-sobotnie wieczory.....pozdrawiam i rowniez zachecam do wiekszej aktywnosci na forum bo codzien zagladam i glupio mi do siebie pisac Smile

moj dzisiejszy przepis na sobotni wieczor to dobra kumpela ze studiow, 2 litrowy cider i clive owen w "planie doskonalym".... mmmm...... Smile

przypominam o posuwaniu zegarkow do tylu Smile

wszystko ze mna poza tym w porzadku Smile

Agnieszka Dloniak

LUCEK !!!!!!!!!!!Zabije CIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE..Jaki stanik o czym Ty piszesz ludziku kochany przeciez nic takiego nie mialo miejsca!!!!!!!!!!!!!!!Lucek kocham Cie ale i tak Cie zabije ....Jaki akademik? Co to jest akademik???? Smile

))))))..

Odwiedzajacy forum :to nieprawda...to Lucus zawsze majtasy u nas zostawial

Andrzej

Aga Ludzie mówią,że prawdy zawsze są dwie -zależy kto rządzi. W tanću z gwiazdami rządzi partner. W tej dyskusji chyba Lucek. Nawet w czasach starożytnych (dotyczy mnie) w akademikach różne rzeczy się gubiło. Czasem się znajdowało. Pozdrawiam Andrzej

lucjan

Wuju Andzreju, dziękuję za wsparcie. Moja kochana kuzyneczka ma rewelacyjna pamięć, ale bardzo krótkotrwałą... to może już byc objaw wieku, ale nie szkodzi. Akceptujemy i wspieramy Cie Aga! Starość mniej lub bardziej dotyka nas wszystkich.
Aguniu, a jesli chodzi o akademik, to ten na Łużyckiej, gdzie mieszkałem przez 3 lata. Słuchajcie, Agusia mnie czasami tam odwiedzała, ale zawsze jakoś trafiała na "the day after". Agusia taka fajowa grzeczna dziewczynka miała powód do zgorszenia kuzynem (chociaż nie, mną nie!), a już w ogóle moimi kolesiami. Aga pamiętasz jak tam u nas waliło?

Kasia

Paulina: uwierz mi, że gdybym miała dostęp do internetu to bym częsciej dawała znaki życia, nie musiałabyś pisać do siebie:)

lucjan

Przy okazji spotkania w Czarnem w dniu Wszystkich Świętych, Agusia zobowiązała mnie do odszczekania potwarzy stanikowych, co niniejszym czynię. Ale czy to jakieś znaczenie, kto zgubił? Ważne co!

Andrzej

Rozumiem. Czyli nie Agusia a Lucuś i nie stanik a majtosy.
Lucjan ja zaczynam mieć opory aby dalej pisać wspomnienia z Czarnego. Sprostowania, odszczekania to jest coś strasznego. Znając ciotki ryzykuję życie.
Z tym lanym poniedziałkiem to było tak.
Wszyscy wszystkich ,również mieszkanie, ostro, wiadrami oblewali. Do szkoły wyjechałem troche póżniej, bo mój garnitur ,szyty na miarę-innych nie było- sechł dwa dni ( miałem tylko jeden ale i tak byłem dumny)- załatwił mnie Felek.
W następnym roku zakradłem się z kolegą na "górę" i jednej z cioć, pod pierzynę, od strony nóg wlaliśmy trzy litry zimnej wody.
Jak usłyszałem " s..syny sp...lajcie" to uciekając zwichnąłem nogę.
Czy ciocia ta to pamięta?
Pytanie,.Kto zgadnie, która to ciocia? Przy trafieniu za pierwszym razem nagroda w postaci wody kolońskiej.( Przyda sie na nastepny lany..) Pozdrawiam

karol. · Gość

Sadzac po temperamencie to mogly byc: albo Lucyna albo Cecylia, chociaz nie wykluczam rowniez Jadwigi (to by pasowalo ze wzgledu na wybor "ofary" - - zaloty i takie tam....
Strzelam: ...... Cecylia......... bo chyba by wujek nie ryzykowal w ten sposob przyszlosci Very Happy

Kasia

wodą kolońską nie jestem zainteresowana ale Karol ma chyba rację Very Happy

Gość

przenieście sie z tą wodą kolońską do działu "z życia wzięte"ja tu o jedzeniu czytam Wink

Wygrał przepis...-KISIEL Z WINIAR Very Happy

Gość

AHA TO JA -Anka z Czarnego-No teraz juz ze Szczecina

Kasia

dlaczego, dla niektórych związek wody kolońskiej z kącikiem kulinarnym jest bardzo oczywisty. cena zbliżona do denaturatu a jeszcze jakie walory zapachowo-smakowe!

Wink

lucjan

ja oczywiście stawiam na moja mamę, co jak co ale mama to potrafi nieźle buzgać, no teraz to już nie... czlowiek na starość łagodnieje, ale stawiam na mamę